Przewodnik autostopowicza po Gibraltarze

Wstęp

Stworzyłem ten przewodnik z myślą o wszystkich autostopowiczach, którzy zawitają na Gibraltar. Wiele z tych szlaków zostało przetartych dawno temu przez starych wyjadaczy. Ja zebrałem wszystko do kupy i wzbogaciłem o swoje doświadczenia żeby było łatwiej dla potomnych (a wiem, że będzie ich wielu).

Tutaj można zobaczyć mapę wraz z zaznaczonymi punktami lub przewinąć na sam dół wpisu.

Jedzenie:

Płatne ale tanie:

Codziennie na dwie godziny przed zamknięciem supermarketu Morrisons(1) są obniżki na jedzenie. Zwykle są dwuetapowe. Po pierwszej niewiele zostaje, ale jak ma się szczęście to w drugiej zgarnia się naprawdę tanie żarcie.

A jak to wygląda cenowo? Np. grillowane ziemniaczki dla trzech osób są przecenione z 4 funtów na 89 pensów a następnie na 45 pensów. (Te trzy porcje wg. mnie są na jedną osobę, ale w trójkę da się zaspokoić głód.) Czasem produkty są przeceniane na drugiej przecenie nawet do 9 pensów.

Przeceny dotyczą głównie produktów jednodniowych oraz podgrzewanych (takich jak bagietki, ciepłe croisanty, ziemniaczki itp.). Poza tym przeceny znajdują się na dziale z owocami oraz z produktami mlecznymi.

Darmowe:

Od poniedziałku do piątku o godzinie 11 jest wydawane ciepłe i smaczne jedzenie w Nazareth House(2). Sam ośrodek jest otwarty między godzinami 10 a 12 i można tam napić się kawy, herbaty czy rozcieńczonego soku. Na odchodne są do wzięcia „take away’e” w postaci obiadu, owoców i suchych rzeczy jak ciastka, pieczywko czosnkowe itp.

W niedzielę codziennie o godzinie 14 można zjeść ciepły posiłek w Kościele Metodystów(3). Ja nie próbowałem tamtego jedzenia ponieważ bardzo szybko znalazłem łódź, ale znajomi chwalili.

Łatwy dostęp jest do śmietników Erosky’iego(4). Wystarczy przejść się drogą za sklep. Zwykle po zamknięciu sklepu (około 22) ochroniarz trzyma oko na to co się dzieje dookoła. Będzie Was przeganiał.

Wielu ludzi pisało na swoich blogach o zebraniach pod Morrisonem(1) o 21. My niestety zastaliśmy tylko gościa przekładającego śmieci z parkingowych śmietników do wielkiego wózka. Wszystko to trafiało za mur gdzie są normalne śmietniki. Tam na pewno coś jest, ale nie chcieliśmy być już tak wścibscy.

 

Prysznice:

W Nazareth House(2) można wziąć prysznic. Niestety jest to rudera więc nie każdemu spodobają się takie warunki.

Prysznice na plażach po stronie hiszpańskiej mają słodką wodę. Nie polecam plażowych pryszniców na Gibraltarze – Mają słoną wodę.

Kolejnym miejscem gdzie można brać prysznice (ale się nie powinno) jest MarinaBay(5) w Ocean Village na Gibraltarze.

 

Nocleg:

Spanie na plażach na Gibraltarze zwykle kończy się pobudką policji i grzecznym wyproszeniem śpiącego. Nie znaczy to, że nie znajdziemy miejsca do spania. Jest tam wiele jaskiń oraz miejsc przy samym main squarze, gdzie można spokojnie się przespać. Nie podaję tych lokalizacji ponieważ miejsca te zostały mi pokazane przez bezdomnego, który w chwili pisania tego postu jeszcze tam śpi. Nie chciałbym, żeby ktoś nieodpowiedzialny wbijał mu na chatę.

Namiot:

Dobre miejsca na namiot są na drodze rybackiej(6) zaraz przy Marinie Alcadeisa w Hiszpanii. Wystarczy nie interesować się za bardzo przemytnikami w nocy. Oni są niegroźni, ale jak wyczują, że ktoś ich nagrywa czy śledzi to potrafią być w obronie interesów śmiertelnie niebezpieczni.

Dobrym miejscem jest też park Princesa Sofia(7) przy McDonaldsie oraz plaża od strony morza śródziemnego.

Bez namiotu:

Blaszana budka(8) za mariną Alcadeisa (idzie się drogą rybacką do końca, przeskakuje się murek i gdy teren mariny się skończy skręca w prawo).

Squoty są też dobrym miejscem do spania. Na Gibie jest wiele opuszczonych budynków. W chwili pisania tego postu dobrym squotem jest squot na ulicy Prince Edward’s Rd(10). Niestety okoliczne budynki są tam rozbierane, więc podejrzewam, że i ten zostanie za parę miesięcy rozebrany.

 

Ubrania:

Płatne:

Mega tanie ubrania (i nie tylko) można znaleźć na pchlim targu(1), który odbywa się co tydzień w niedzielę na parkingu Morrisona między godziną 10 a 12 (AKTUALIZACJA: dostałem informację, że pchli targ odbywa się w każdą PIERWSZĄ niedzielę miesiąca).  Ceny są różne w zależności od ubrania, ale całkiem fajne jeansy czy koszule można kupić za jednego funta. Jakieś dresowe spodnie czy inne z nylonowego materiału były tam przeważnie za  50 pensów.

Bezpłatne:

Bezpłatnie można wziąć ubrania z Kościoła Metodystów(3) w każdy wtorek i czwartek między godzinami 14 i 16.

Czasem można dostać ubrania w Nazareth House(2) ale wybór jest mały (jeśli w ogóle jest).

 

Woda:

Wodę praktycznie można brać wszędzie. Wszyscy mówią, że jest niezdatna do picia, ale ani mi ani nikomu z moich znajomych nic nigdy nie było. Jakby ktoś chciał mieć 99% pewność (zawsze coś może dostać się do rur więc zostawiam 1%) to podaję miejsca skąd pozyskiwałem wodę:

Prysznic przy drodze rybackiej
Marina Alcadeisa kran dla camperów
Toalety w MarinaBay
Toaleta w McDonaldsie w hiszpanii
Toaleta na górze Gibraltarskiej (przy kolejce linowej)

 

Internet:

Internet jest praktycznie wszędzie. Ja najczęściej korzystałem z McDonaldsa przy granicy z Gibraltarem (bo był blisko). Nigdy mnie nie wygoniono, a często siadałem na zewnątrz nic nie kupując. Internet w tym miejscu jest mega wolny, więc radzę uzbroić się w cierpliwość.

Bardzo dobry internet znajduje się w John Mackintosh Hall(9). Hasła są podane na ścianach. Dodatkowo w bibliotece, która znajduje się w tym miejscu można spokojnie siąść i doładować sobie telefon (Uwaga! Trzeba mieć przejściówkę na brytyjską wtyczkę.)

 

Zwiedzanie:

Mapy Gibraltaru nie będę tutaj przedstawiał. Jako iż jest to poradnik dla ludzi którzy chcą bardzo zaoszczędzić to powiem tylko, że wstęp drogą na górę jest płatny jeden euro. Można to ominąć idąc dwiema ścieżkami, które zaznaczę na mapie.

Pierwsza z nich jest wyczerpująca. Idzie się schodami w górę i poza małpami siedzącymi na schodach nie uraczy się tam żadnych atrakcji.

Druga jest o wiele ciekawsza. Są to “Mediterrainian Steps”. Przepiękna ścieżka prowadząca na sam szczyt góry. Zdecydowanie jest to mój faworyt.

 

2 thoughts on “Przewodnik autostopowicza po Gibraltarze

  1. Mały update – pchli targ odbywa się w każdą pierwszą niedzielę miesiąca. Takie info dostałem od pani siedzącej pod Morrisonem…w 2 niedzielę miesiąca 🙁

    Odpowiedz

Skomentuj Patryk Krupa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *