Najbardziej polskie miasto w Brazylii czyli Curitiba (Kurytyba). To tu Polacy masowo zjeżdżali dwa wieki temu odkrywać nowe ziemie. Do dziś nie trudno spotkać tu potomka polskiego. Niestety zatracili nasz piękny język ale dla przykładu park Jana Pawła II jest dalej utrzymywany w polskim akcencie. (Choć szkoda, że wszystko napisane po portugalsku.) Warto się tam przejść bo oprócz lasu mamy do dyspozycji otwarte budynki obrazujące jak ludzie żyli 100 lat temu.
Takich nacjonalnych parków jest tam sporo. Nie tylko Polacy emigrowali ale też Niemcy, Ukraińcy czy Włosi I każdy ma swój park!
Muzea o polskich nazwiskach i piękne zabytkowe budowle dodają smaczku temu zielonemu miastu. Miasto to bowiem uchodzi za najbardziej zielone w Brazylii.
Do Kurytyby dostałem się z Rio w jeden dzień za to droga z Kurytyby do kolejnego jakże pięknego miejsca (wodospadów Iguazu) zniszczyła mnie kompletnie ale o tym w kolejnym wpisie. Miałem szczęście bo wysłałem zaproszenie tylko do jednego hosta z couchsurfingu a on godzinę później odpisał, że mam wbijać.
Dziś krótko, bo za wiele nie ma do opisania. Miasto jak miasto. Inne niż pozostałe ale to wciąż miasto z muzeami, zabytkami i parkami. Może trochę bardziej czyste niż inne (choć nie tak jak stolica).
Leave a comment