Medelin okazało się łaskawe i mój trzeci wyjazd z miasta był łatwy. Mijałem po drodze ogromną posesję Pablo Escobara gdzie ma swoje lotnisko, zoo i pewnie jeszcze gdzieś zakopane pieniądze. Ostatnim stopem tego dnia okazała się być para pochodzenia niemieckiego, mieszkająca w Bogocie jednak prowadząca działalność w Hondzie. Zgarnęli mnie ze skrzyżowania i wzięli na zwiedzanie miasta. Nie jest to perełka architektoniczna jak Kartagena ale jest w podobnej zabudowie.... Czytaj dalej