Karimata (Spokey Drifter)

Ja miałem najtańszą za paręnaście złotych. Kamienie czułem i trochę się porozrywała przez jednego gościa, który na pace miał grabie i nie zwrócił na nie uwagi przy wyciąganiu plecaka ale zdała egzamin.

Dobrym pomysłem jest jeszcze alumata – nie będzie wygodnie, a czasem w mroźnych rejonach może być zimno ale dopóki nie będziecie spali na śniegu to zda egzamin. Alumata w moim przypadku waży tyle samo co karimata, którą miałem na wjeździe, jednak jeśli ważna jest dla Ciebie kompaktowość plecaka to jest to dobry pomysł.

Karimatę z bundeswehry bym sobie odpuścił – można złożyć w kostkę i jest mała ale jednak swoje waży. Maty pompowane z reguły są cięższe niż karimaty no i jest ryzyko tworzenia się dziur.